Ciężko było mi się zebrać do zrobienia denka czerwcowego, bo ciągle brak czasu, ale wreszcie jest. Co prawda w połowie lipca, ale zawsze coś. Czerwiec jakoś za obfitował w dużą ilość zdenkowanych produktów, ale muszę przyznać, że byłam zmotywowana do wyczerpania kosmetyków, które znajdowały się w mojej szafce w połowie zużyte. Tak więc przybiegam do was z moim denkiem:
A w nim:
Verona - Krem do twarzy i ciała Bambus & Mleko Ryżowe (250 ml)
Stosowany głównie do ciała, ale nie był jakąś rewelacją.
Ocena: 2,5/5
GARNIER - Intensywna pielęgnacja wrażliwej skóry - Łagodzące mleczko do ciała z wyciągiem ze słodkich
migdałów + Karite (250 ml)
Całkiem, całkiem szczególnie gdy skóra jest podrażniona, np. po goleniu. Dobrze się rozprowadza i wchłania. Efekt nawilżenia jest widoczny, a skóra gładka i miękka. Ma bardzo lekką konsystencję przez co wystarcza na bardzo długo. Zapach bardzo delikatny lekko zbożowy, ale praktycznie nie wyczuwalny na skórze po aplikacji.
Ocena: 4/5
Oriflame - Tender Care - Ochronny Krem do rąk (75 ml)
Nie ma w nim nic nadzwyczajnego. Dobrze się wchłania, ale efekt nawilżenia nie pozostaje zbyt długotrwały. Zapach przyjemny, lekko pudrowy.
Ocena: 2,5/5
Synergen - Sweet Touch - Krem do cery wrażliwej (50 ml)
Kupiłam go przez przypadek, ponieważ myślałam, że jest to nowa wersja mojego ulubionego kremu Synergen w fioletowym opakowaniu, który niestety już nie widnieje na półkach w Rossmanie. Niestety jako krem do twarzy się nie sprawdził, ponieważ zapychał i skóra była strasznie lepka nawet po dłuższym czasie. Znalazł zastosowanie jako krem do ciała, chociaż mała ilość wystarczyła na 3/4 użycia. Jedynym plusem jest zapach - jak malinowy jogurt.
Ocena: 1,5/5
Avon Naturals - Odżywczy Krem do twarzy
Mleko i Miód (125 ml)
Stosowany głownie na noc, ponieważ jakoś nie przypadł mi jako krem idealny pod makijaż. Dobrze się wchłania i ma bardzo przyjemny zapach - ja bym go porównała do śmietankowego budyniu, chociaż jest wyczuwalna nutka chemii. Nawilżenie optymalne - nie jest to jakieś bum, ale widać efekty. Konsystencja bardzo leciutka, przez co nie zostawia na skórze tłustego filmu.
Ocena: 3,5/5
Nivea Creme - Krem uniwersalny (30 ml)
Chyba nie muszę nikomu przedstawiać tego kosmetyku, ponieważ każdy go zna. U mnie idealnie się sprawdza na przesuszone miejsca, a szczególnie na mój nos podczas kataru. Bardzo przydatny także przed farbowaniem, aby czoło i uszy się za bardzo nie zafarbowały - wystarczy posmarować je tłustym kremem.
Ocena: 4/5
GARNIER Essentials - Dwufazowy płyn do
demakijażu 2 w 1 (200 ml)
Bardzo dobrze zmywa makijaż i jest moim ulubieńcem zaraz po Dwufazowym płynie z Ziaja.
Ocena: 5/5
Oriflame - Pure Nature - Złuszczająca maseczka z organicznym ekstraktem z jaśminu (50 ml)
Jestem na NIE. Wykorzystana parę razy i już się do niej nie przekonam.
Ocena: 1/5
VICHY - Normaderm Global krem zwalczający
niedoskonałości (3 ml)
Ze względu na malusieńką pojemność stosowałam go punktowo na moje niedoskonałości, ale efektów nie zauważyłam. Spodziewałam się czegoś więcej od Vichy, ale widzę, że seria Normaderm jakoś u mnie praktycznie się nie sprawdziła.
Ocena: 1/5
Dulgon - Żel pod prysznic Soft o zapachu kokosa (300 ml)
Całkiem przyjemny ze względu na piękny zapach i na dobre właściwości myjące. Jest bardzo delikatny i nie podrażnił mojej skóry, a nawet lekko nawilża i skóra pozostaje miękka.
Ocena: 4/5
Original Source - Żel pod prysznic Malina&Wanilia (250 ml)
Bez wątpienia największym jego atutem jest "przepyszny" zapach i dobrze myje, ale jakoś słabo się pieni, przez co nie został jakoś szczególnie przeze mnie polubiony.
Ocena: 3/5
Ziaja - Intima - Kremowy płyn do higieny intymnej (500 ml)
Jakoś nie przepadam za płynami do higieny intymnej, więc używałam go jako żel pod prysznic i sprawdził się bardzo dobrze. Doskonale myje, lekko nawilża i ma przyjemny perfumowy zapach.
Ocena: 4/5
Farmona - Tutti Frutti Cukrowy Peeling do Ciała
Brzoskwinia & Mango (300 g)
Bardzo się polubiliśmy ze względu na przecudowny zapach i właściwości peelingujące.
Ocena: 5/5
LOVE ME GREEN - Organiczny krem do ciała Karite
Exotique (30 ml)
Nic dodać nic ująć, no może jedyny minus to cena. Będę za nim tęsknić, ale na szczęście mam jeszcze dwie próbki od LMG.
Ocena: 5/5
BATISTE - Tropical Suchy szampon (50 ml)
Polubiłam go bardzo i na pewno jeszcze nie raz go zakupię.
Ocena: 5/5
Adidas Pure Lightness EDT (75 ml)
Bardzo świeży i orzeźwiający zapach. Mój ulubiony z serii Adidas. Nuty zapachowe to:
nuta głowy: melon, jabłko, morska bryza
nuta serca: jaśmin, magnolia, fiołek, lilia
nuta bazy: kosaciec, brzoskwinia, morela, piżmo.
Jedynym minusem i chyba największym jest trwałość, ponieważ nie pozostawał ze mną na długo, przez co non stop go musiałam używać.
Ocena: 3,5/5
Rexona - Antyperspirant w sztyfcie Oxygen Body Responsive
(40 ml)
Kiedyś go lubiłam, a teraz jakoś mniej się sprawdza. Zapach bardzo przyjemny, ale nie chroni mnie zbytnio przed potem.
Ocena: 2/5
Adidas for Women - Antyperspirant w kulce Action 3 Fresh (50 ml)
Ma bardzo przyjemny zapach i dobrze chroni przed potem, ale podrażnia moją skórę co jakiś czas i przesusza. Ponadto bardzo plami ubrania na biało, więc nie jest cudowny.
Ocena: 2/5
INGLOT - Silikonowa Baza pod makijaż (10 ml)
Bardzo dobrze się sprawdza, przynajmniej u mnie. Nie zapycha, ale wiele osób skarżyło się na jego właściwości zapychające. Bardzo dobrze się rozprowadza, ale trzeba poczekać odrobinę zanim się wchłonie, ponieważ tworzy tłustą warstwę. Lubię ją, ponieważ makijaż jest trwały dzięki tej bazie, ale już niedługo ją zdradzę dla bazy z Delia, którą miałam okazję wypróbować dzięki mojej koleżance.
Ocena: 4/5
Miss Sporty - Korektor w płynie z witaminami C i E (6 ml)
Jak na razie mój ulubieniec w maskowaniu niedoskonałości.
Ocena 5/5
Wibo - Wodoodporny Eyeliner w płynie (4 ml)
Kocham go, ponieważ jest bardzo trwały i nie rozmazuje mi się tu i ówdzie.
Ocena:
5/5
1. Effectima - peeling + maska do stóp (2x7 ml)
Nie zrobił nic z moimi stopami, więc nie warto kupować.
Ocena: 1/5
2. Prestige Cosmetics - Hyaluronic Repair - Złote płatki pod oczy
Dają bardzo ciekawe efekty już po pierwszym użyciu. Przede wszystkim, bardzo dobrze nawilżają skórę pod oczami, rozjaśniają cienie pod oczami, dzięki temu nadają skórze promienny wygląd. Ponadto, podczas stosowania efekt chłodzący jest wyczuwalny.
Ocena: 5/5
3. Ziaja - Różna maseczka do twarzy (7 ml)
Wygładza i nawilża skórę twarzy - dlatego jest warta polecenia.
Ocena: 4,5/5
4. Luksja - Care Pro Nourish - Mleczko pod prysznic
z olejem z pestek dyni (8 ml)
Posiada składniki balsamu do ciała, przez co bardzo fajnie nawilża i pozostawia skórę niezwykle miękka. Dobrze się pieni i ma bardzo przyjemny delikatny zapach - mi się on kojarzy z kosmetykami dla niemowląt. Na pewno skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie.
Ocena: 4,5/5
5. LOVE ME GREEN - Energetyzujący peeling do twarzy (4 ml)
Nie jest to dobry zdzierak, ponieważ ma mało drobinek, ale z opisu na opakowaniu wywnioskowałam, że złuszczanie nie jest jego głównym zadaniem. Za to bardzo fajnie koi skórę i zmywa pozostałości makijażu.
Zapach jest bardzo słodziutki, przez co kusi żeby go używać.
Ocena: 3,5/5
6. LOVE ME GREEN - Regenerujący krem na noc (4 ml)
Bardzo dobrze sobie radzi z nawilżaniem skóry, jednak przez dłuższy czas na skórze utrzymuje się tłusta powłoczka. Ma bardzo lekką konsystencję, dzięki czemu taka mała próbka starczyła mi na parę dni. Zapach przyjemny, ale czuć lekką nutkę alkoholu.
Ocena: 3,5/5
7. Marion - Moc Klejnotów - Szampon Diamentowy Blask (10 ml)
Jak dobrze, że była to tylko próbka i że nie muszę używać go drugi raz. Jest bardzo nieprzyjemny w użyciu, ponieważ włosy są szorstkie podczas mycia i zero wygładzenia. Ponadto włosy są strasznie matowe i suche, więc ja się pytam: Gdzie ten Diamentowy Blask? Bo ja go nie widzę. Jestem całkowicie na NIE.
Ocena: 1/5
Uff, dobrnęłam do końca. Dużo tego było, ale warto podzielić się opinią.
Jak wam się podoba moje denko? Przetestowaliście, któryś z produktów?
Pozdrawiam
Paulaaa
Używam pianki z synergen też z tej różowej serii i sprawdza się całkiem dobrze :)
OdpowiedzUsuńProdukt, produktowi nie równy... Też kiedyś mi chodziła po głowie ta pianka, ale brak mi odwagi, żeby wypróbować po raczej mało udanej przygodzie z kremem :(
Usuńsuchy szampon, bardzo chcę go mieć :) a krem nivea, oczywiście niezawodny :))
OdpowiedzUsuńwśród kosmetyków rozpoznaję te również przeze mnie lubiane ;))
OdpowiedzUsuńsporo tego, ale nie miałam nic ;P
OdpowiedzUsuńFajne denko ;) Nivea krem zawsze będzie moim ulubieńcem
OdpowiedzUsuńSpore denko :-)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten żel z OS w szczególności malina/wanilia :) Ale uświadomiłam sobie, że nie miałam jeszcze nigdy do czynienia z produktami Garniera do zmywania makijażu, więc skoro taki dobry to może na niego zapoluję :)
OdpowiedzUsuń