Jako, że mamy sezon na malinki, to dziś o produkcie, który przepysznie nimi pachnie, czyli o Malinowej wodzie do demakijażu marki Docteur Renaud, która trafiła do mnie wraz z majowym Glossyboxem.
Cena za pełnowymiarowe opakowanie: 55 zł / 200 ml
Opis:
Wzbogacona w ekstrakt malinowy i aktywne składniki nawilżające woda, która usuwa makijaż, oczyszcza i odświeża. Delikatna i apetyczna formuła bezalkoholowa pozostawia skórę świeżą, czystą i promienną.
Kluczowe składniki: ekstrakt malinowy, ekstrakt z kłącza imperaty cylindrycznej, kwas hialuronowy i Sodium PCA (sól sodowa kwasu piroglutaminowego), ekstrakt z oliwki.
Sposób użycia:
Stosować rano i wieczorem na skórę twarzy i oczu, przy użyciu bawełnianego płatka kosmetycznego.
Skład:
Aqua, Sodium PEG-7 Olive Oil Carboxylate, PPG-26-Buteth-26, Parfum, Phenoxyethanol, Sodium PCA, Imperata Cylindrica Root Extract, Glycerin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Rubus Idaeus (Raspberry) Fruit Extract, Sodium Hyaluronate, Tetrasodium EDTA, Methylisothiazolinone, Caprylyl Glycol, Carbomer, Pottasium Sorbate, Sodium Benzoate, Sodium Citrate, Acrylates Alryl Acrylate Crosspolymer, Citric Acid
Opakowanie, konsystencja i zapach:
Plastikowa półprzezroczysta buteleczka z białą zakrętką. Konsystencja płynna, bezbarwna. Zapach cudowny, chociaż nie przypomina raczej typowego zapachu malin, ale ja bym go porównała raczej do zapachu jogurtu malinowego.
Moja opinia:
Pierwszym plusem jest dla mnie długo utrzymujący się zapach tego kosmetyku, ponieważ dzięki temu przyjemnie się go stosuje i chce się do niego wracać. Kosmetyk zapewnia w miarę dobre oczyszczenie twarzy z makijażu i wszelkich innych zanieczyszczeń, jednak nie zbyt dobrze sobie radzi z makijażem wodoodpornym, ale mało który płyn micelarny daje sobie z tym radę. Po użyciu skóra jest oczyszczona, odświeżona i mięciutka, a o wysuszeniu nawet nie ma mowy. Podczas używania malinowej wody nie zauważyłam żadnych podrażnień - jest ona bardzo łagodna, ponadto nie pozostawia dziwnego uczucia lepkości, jak to inne kosmetyki mają w naturze. Jeżeli chodzi o wydajność, to jest raczej średnia, ale jest to kosmetyk płynny, więc czasem zużywa się go więcej a czasem mniej.
Ocena: 4/5
A wy lubicie maliny i malinowe kosmetyki?
Pozdrawiam
Paulaaa
Nie używałam jeszcze takiej wody do demakijażu, ale ten zapach musi być kuszący :)
OdpowiedzUsuńzapach pewnie piękny, ale ta cena ;/
OdpowiedzUsuńNo niestety cena odstrasza, ale jeszcze nie jest aż tak tragiczna :D
UsuńZapach musi być obłędny!
OdpowiedzUsuńZapach musi być cudowny <3
OdpowiedzUsuńja zawsze kieruje sie nosem przy zakupie kosmetykow, wiec pewnie bym sie skusila.
OdpowiedzUsuńJa też tak mam w większości przypadków :D
Usuńaż u mnie zapachniało :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam maliny, ale myślę że na rynku jest wiele płynów micelarnych równie dobrych i o niższej cenie :) Dlatego sama bym go nie kupiła.
OdpowiedzUsuń