Jak już Wam wcześniej wspominałam, uwielbiam maseczki i non stop testuję nowe. Podczas wizyty w Rossmanie zaciekawiłam się maseczkami Rival De Loop i zgarnęłam kilka do przetestowania. Dzisiaj o maseczce rozświetlającej Klarende Maske Gurkenextrakt & Bisabolol.
Cena: ok. 1,60 zł/2x8 ml
Opis:
Maseczka rozświetlająca z tlenkiem glinu, bisabololem, prowitaminą B5 i ekstraktem z ogórka. Rozświetla, łagodzi podrażnienia i działa uspokajająco na skórę. Alantoin wspiera proces odbudowy skóry.
Skład:
Sposób użycia:
Po oczyszczeniu twarzy nanieść maseczkę omijając okolice oczu i ust. Po 10-15 minutach zmyć letnią wodą. Stosować regularnie 1-2 razy w tygodniu.
Opakowanie, konsystencja i zapach:
Opakowanie typowe dla maseczek - to akurat można podzielić na dwie części, czyli na dwa użycia, ale wystarcza na o wiele więcej. Konsystencja podobna do maseczek glinkowych, czyli gęsta w kolorze miętowym i zasycha po aplikacji. Zapach jest nieco dziwny z lekką nutką ogórka, ale czuć trochę alkohol.
Moja opinia:
Maseczka przypomina trochę glinkową i fajne jest to, że widać ją na twarzy, dzięki czemu dobrze też się ją rozprowadza na skórze. Producent obiecuje maseczkę rozświetlająca, jednak po zastosowaniu to nie rozświetlenie się rzuca w oczy, a raczej skóra jest bardzo dokładnie oczyszczona oraz przebarwienia są mniej widoczne. Ma także działanie wygładzające i dobrze matuje skórę. Nie zauważyłam jakiegoś radykalnego przesuszenia, ale myślę, że u osób z cerą suchą mogło by ono być widoczne. Jednak nie ma mowy tutaj o łagodzeniu podrażnień, ponieważ maseczka sama w sobie nie jest łagodna. Podczas aplikacji zapach drażni lekko oczy, a skóra tak jakby lekko szczypała, co nie zapowiada dobrze. Jak już wspomniałam maseczka jest dwupakiem, więc powinna być na dwa użycia, jednak spokojnie wystarcza na 3-4 aplikacje. Mam mieszane odczucia co do niej, ponieważ oczekiwałam rozświetlenia, a wyszło jak wyszło. Ale jeżeli ktoś szuka maseczki typowo oczyszczającej i nie ma wrażliwej skóry to ta pasuje jak ulał.
Ocena:
2,5/5
Jakie maseczki typowo rozświetlające polecacie?
Pozdrawiam
Paulaaa
Miałam tę maseczkę i nie przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńwłaśnei dziś miałam ją na twarzy,ale ja bym dała 4/5 bo w sumie nie zrobiła nic złego mojej skórze,a ją lekko nawilżyła :)
OdpowiedzUsuńMoże wszystko zależy od cery :D
UsuńTo nie użyję, bo się boję ;D
OdpowiedzUsuńwww.kraina-kosmetykow.blogspot.com
wielokrotnie widziałam ją w rossmannie ale nie wiem czemu jej nie kupiłam, jakoś zawsze biorę maseczki z ziaji, ale teraz zwrócę uwagę również na inne ;)
OdpowiedzUsuńRival de Loop ma całkiem dużą gamę maseczek i inne, które wypróbowałam są bardziej efektywniejsze ;)
UsuńTeż kiedyś miałam tą maseczkę i nie powaliła mnie :(
OdpowiedzUsuńSkoro podrażnia to niestety nie jest dla mnie :(
OdpowiedzUsuńAle za to inne z tej firmy są delikatne :D
Usuńciekawy blog, na pewno będę zaglądać częściej ;)
OdpowiedzUsuńobserwujemy? daj znac u mnie
ZAPRASZAM http://smile-mapys.blogspot.com/
Nominowałam Cię do Liebster Award
OdpowiedzUsuńhttp://www.darmowe-gadzety.com/2013/08/liebster-award.html