Po otrzymaniu kosmetyku w pudełku Shinybox, miałam dylemat, czy spray odświeżający to to samo co suchy szampon. Po wypróbowaniu wyszło szydło z worka, czyli nic innego jak suchy szampon. Także dziś recenzja Hair Play makeover spay marki KMS California.
Cena za pełnowymiarowe opakowanie: ok. 87 zł/250 ml
Dostępność: Shinybox czerwiec 2013 oraz sklepy z profesjonalnymi kosmetykami fryzjerskim
Opis produktu:
W dzisiejszych zabieganych, zwariowanych czasach właśnie taki produkt powinien znaleźć się w każdej kobiecej torebce. Śpieszysz się na obiad z koleżanką, randkę, wyjście do kina z przyjaciółmi, ale Twoje włosy są „przyklapnięte” i wyglądają nieświeżo?
Nie martw się! Otwórz torebkę i zastosuj spray odświeżający od KMS California. Kosmetyk absorbuje sebum i natychmiast odświeża przetłuszczoną, całodzienną fryzurę.
Zastosowanie:
Produkt stosuje się na sucho – wystarczy rozpylić go z odległości 10-15 cm na nasadę włosów (w miejsca, z których chcesz się pozbyć sebum). Dla uzyskania objętości stosuj spray od nasady aż po końce. Pamiętaj o tym, by produkt dobrze wstrząsnąć przed użyciem (kosmetyk zawiera specjalną mąkę ryżową – to właśnie ona pochłania sebum i dodatkowo tworzy teksturę).
Skład:
Opakowanie, zapach i konsystencja:
Jak na suchy szampon przystało opakowanie to aluminiowa butla z rozpylaczem, innymi słowy kosmetyk w sprayu. Bardzo mi się podoba kolorystyka i stylizacja kosmetyku, czyli czarno-fioletowe napisy na limonkowym tle. Zapach także zawiera limonkową nutę, ale bez chemicznego smrodku się nie obejdzie. Po psiknięciu na włosy kosmetyk ma konsystencję drobniutkiego białego proszku, a raczej białego nalotu, który po wyczesaniu włosów znika.
Moja opinia:
Po raz pierwszy mam styczność z kosmetykiem marki KMS, może dlatego że rzadko stosuję produkty typowo profesjonalnych fryzjerskich firm. Kosmetyk w miarę dobrze odświeża włosy w razie nagłych wypadków oraz lekko je unosi. Biały nalot jaki pozostawia na włosach szybko znika po przeczesaniu, ale limonkowy zapach jest tak delikatny, że ulatnia się zaraz po zastosowaniu. Jak zdążyłam się z orientować, wiele osób chwali sobie ten produkt. Jednak ja mam mieszane odczucia co do kosmetyku, ponieważ nie jest on moim pierwszym suchym szamponem, gdyż miałam okazję wypróbować Batiste. I muszę stwierdzić, że KMS brak "tego czegoś" i na pewno Batiste go przebija ze względu na lepsze właściwości odświeżające i zapach, a przede wszystkim cenę. Bo nie oszukujmy się kto wyda 87 zł na suchy szampon?! Ponadto wydajność produktu jest słaba, gdyż trzeba się napsikać, żeby efekt był zadowalający. Szampon sam w sobie nie jest zły, ale mógłby być o wiele lepszy jak na profesjonalną markę przystało.
Moja ocena:
3/5
Produkt stosuje się na sucho – wystarczy rozpylić go z odległości 10-15 cm na nasadę włosów (w miejsca, z których chcesz się pozbyć sebum). Dla uzyskania objętości stosuj spray od nasady aż po końce. Pamiętaj o tym, by produkt dobrze wstrząsnąć przed użyciem (kosmetyk zawiera specjalną mąkę ryżową – to właśnie ona pochłania sebum i dodatkowo tworzy teksturę).
no ja na pewno bym takiej ceny nie dała za suchy szampon :)
OdpowiedzUsuńTaak, a znajomi jak mnie zobaczyli na mieście to mówili, ze mam łupież.. ;/ głupia mąka ryżowa.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale w tej dziedzinie jak na razie nikt nie pobiję Batiste :)
OdpowiedzUsuńja lubię;)
OdpowiedzUsuńja lubię suche szampony:) tego specyfiku akurat nie znam, ale te od Batiste bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńmiałam go, fajny był, ale cena fakt za wysoka
OdpowiedzUsuńczyli Batiste górą? :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tym kosmetyku, ba- o tej firmie też nie. Aczkolwiek i tak nie potrzebuję kosmetyków z tej kategorii, więc nie ma się czemu dziwić że go nie znam :D
OdpowiedzUsuńJa też nie słyszałam o tym produkcie:) Obserwuję:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnigdy jeszcze nie miałam suchego szamponu, jakoś do mnie nie przemawiają
OdpowiedzUsuńNOMINUJE CIE DO "Liebster Award"
OdpowiedzUsuń